ďťż
Tanit diary Pierwsze zdjęcia nowego Renault Megane Coupe-Cabriolet Sprzedam wejściówki na Nokia Trends BMW Alpina B7 BiTurbo LWB BMW M3 E92 według GTHaus BMW M6 G-Power Hurricane CS Kupię Atrape po lifcie do BMW E36 Felgi BMW 17'' Skrecane RARYTAS Sprzedam Felgi 16" 5x120 BMW BMW Z4 AC Schnitzer 15ki do BMW z zimówkami 500zł |
Tanit diary- BMW E30 Adriana (BMW trends)Chcąc sprawić sobie niewielkim kosztem tylnonapędowy kabriolet, nie trzeba daleko szukać. Rynek samochodów używanych zalany jest pełnoletnimi „trójkami”, które aż proszą się o zmianę właściciela... Mając w kieszeni kilka tysięcy złotych, można z powodzeniem kupić dość mocno wysłużony egzemplarz. Naturalnie zaraz po zakupie należy liczyć się z kosztami dorównującymi wartości auta przeznaczonymi na doprowadzenie go do stanu używalności. Tych wytrwałych i cierpliwych taka koncepcja nie powinna odstraszać. Końcowy efekt odbudowy zazwyczaj wynagradza wszelkie bóle i cierpienia. Z jedną z osób, która zdecydowała się na długotrwały proces przebudowy, zdecydowaliśmy się spotkać. Adrian swój okaz nabył całkowicie zwyczajnie. Czarne BMW wypatrzył przy udziale kolegów ze stowarzyszenia BEEMKA-CLUB. Na początku niczym szczególnym się nie wyróżniało. Standardowy silnik 1.8 nie grzeszący mocą i trwałością, jednak w połączeniu z dość bogatym wyposażeniem mógł uchodzić za ciekawą bazę do gruntownych modyfikacji. I rzeczywiście to niepozorne auto skrywa w sobie rogatą duszę rodem z fabrycznego tunera bawarskiego producenta. Z zewnątrz trudno rozpoznać co to właściwie za model. Kosmetyczne zabiegi niczego nie próbują udawać, podkreślają jedynie klasyczną urodę E30. W przedniej części zamontowano jedynie lampy Black Hella, co przy zainstalowanych ksenonowych światłach udanie kontrastuje z ciemnym nadwoziem. Pozostałe widoczne elementy, to oryginalny pakiet stylizacyjny M- Technik II. Przedni, tylny zderzak, nakładki na progi i lusterka z wyczynowej wersji zdecydowanie nadają wyrazisty ton nie oszpecając klasycznej sylwetki. Wisienką na torcie są tutaj aluminiowe, skręcane trzyczęściowe felgi BBS RS. Ich kultowy już deseń idealnie wpasował się w kanciaste kształty i czarną kolorystykę pełnoletniej „beemki”. Żeby dopełnić formalności, naciągnięto na nie niskoprofilowe opony w rozmiarze 8.5x17’’ 225/40R17 i odpowiednio z tyłu nieco szerzej 9.5x17’’ 245/35ZR17. Nawiązanie do M3 zobowiązuje, dlatego Adrian postanowił pod maską umieścić jednostkę z BMW E39. I żeby nikt nie miał wątpliwości, nie jest to klasyczna, ani popularna rzędowa „szóstka”. To sport w najczystszej postaci. 3.3 litra generujące 280 KM przy 6200 obr/min i 335 Nm przy 4500 obr/min mówi samo za siebie. Ten silnik sygnowany emblematem Alpina czyni z niewielkiej „trójki” prawdziwego demona. Jazda bokiem na trzecim, czwartym biegu to ledwie wyczuwalny wysiłek. Jednak wykorzystanie tych imponujących parametrów było możliwe tylko dzięki przekonstruowaniu i wzmocnieniu układu jezdnego. Przy seryjnych nastawach zawieszenia i przeniesienia napędu, BMW nie dawało sobie rady z blisko 300- konnym potworem. Dlatego młody pasjonat zabrał się do dzieła i powoli kompletował niezbędne elementy. Aby poprawić prowadzenie zakupił sportowe zawieszenie oparte na dodatkowo utwardzonych amortyzatorach Bilstein B8, zaś pozostałe komponenty wraz z hamulcami pochodzą z E30 M3. Aby ułatwić sobie trudną sztukę driftingu, z tyłu zadomowił się most ze „szperą” o przełożeniu 3.25. Na tym właściwie można by zakończyć modernizację sportowego bolidu, jednak wciąż brakowało kropki nad i. Dlatego kolejne zmiany następowały błyskawicznie. Wraz z silnikiem, pojawiła się mocna, 6- stopniowa skrzynia biegów z Alpiny E36 3.2, układ wydechowy wykonano od podstaw ze stali nierdzewnej zakańczając go tłumikiem końcowym również z Alpiny z o generację młodszej „trójki”. Na przednich kielichach zagościła aluminiowa rozpórka Hartge, która wypolerowano na wysoki połysk aby błyszczeć na konkursach „Show and shine”. Dzięki temu pod maską panuje typowy, niemiecki porządek gwarantujący zapierający dech w piersiach po otwarciu przedniej klapy. Równie ciekawie jest we wnętrzu. Tutaj jednak wściekle czerwone umaszczenie emanuje ordynarną krzykliwością. Niemniej standardowe szare plastiki powiewające nudą ustąpiły miejsca barwie o wysokiej temperaturze. Kolor tapicerki jednoznacznie kojarzy się z płachtą na byka szykującego się do ataku. Podobnie jest z tą „beemką”- w każdej chwili wyraża gotowość do agresywnego manewru. Zatapiając się w głęboko profilowane fotele, można odczuć pozytywne zjawisko jedności z samochodem. Mocne trzymanie boczne pewnie otulające ciało kierowcy, niewielka sportowa kierownica Dino obszyta skórą i logo Alpina na drążku zmiany biegów, jednoznacznie wskazują na przeznaczenie tego wozu. Jednak warto także nadmienić o komfortowych właściwościach własności Adriana. Na pokładzie odnajdziemy wiele składników podnoszących wygodę podróżowania, co udanie łączy wyczynowy sport z odrobiną luksusu. W latach 80- taki mezalians był nie do zaakceptowania. Podgrzewane fotele, elektrycznie sterowane szyby, wspomaganie kierownicy to tylko nieliczne elementy wyposażenia podnoszącego komfort. Dziś to może i jest standard, ale w ubiegłej dekadzie równie wyszukane udogodnienia towarzyszyły jedynie prestiżowym limuzynom. Reasumując warto potwierdzić wyjątkowy urok prezentowanej „trójki” szerokim uznaniem w środowisku maniaków BMW i licznymi zaszczytnymi miejscami w konkursach na najładniejsze auta zlotów. Istotne, że modyfikacji dokonano z poczuciem dobrego smaku i dyskretnego stylu. |
||||
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Tanit diary Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||